Zacznę dziś od marudzenia... ;) Klika tygodni temu byłam u fryzjera po raz pierwszy, od czasu gdy urodził się Igorek. Nie chcę robić z siebie "ciężko zarobionej" matki ale zwyczajnie szybciej było mi pofarbować włosy w domu niż jechać do fryzjera 25 km. Każda mama doskonale wie o czym mówię. Każdy wyjazd wiąże się z dużą operacją typu: z kim zostawić Igorka, ile mam czasu, chyba za długo to potrwa. Oczywiście, z Igorkiem mógłby zostać tata ale tak to już jest, że tata pracuje od rana do wieczora ;) Także z moimi włosami radziłam sobie sama, z różnym skutkiem. Wpadając do drogerii łapałam pierwszą lepszą farbę, gdzie na opakowaniu znajdowała się piękna buzia z włosami w kolorze chłodnego blondu. W praktyce jednak, wychodziło nie co inaczej. Z reguły chłodny blond miałam tylko na końcach, a im bardziej w górę tym bardziej żółto ;) Musiałam to zmienić!
O duecie marki Fanola, który chciałam Wam dziś pokazać, nie słyszałam nigdy wcześniej, jednakże słyszałam o sklepie hairstore.pl , w którym produktów do włosów jest ogrom. Tam skierowałam swoje kroki od razu aby poszukać produktów ochładzających "kurczakowy blond" ;) Jest to hurtownia online, zarówno dla profesjonalnych salonów fryzjerskich jak i osób, które szukają dobrych produktów do domowego użytku. Nie chodzi tu tylko o produkty do pielęgnacji włosów. Znajdziecie tam także lokówki, suszarki, prostownice, a także produkty do paznokci, makijażu czy perfumy. Nie dałam się zwariować atrakcyjnym cenom i kupiłam tylko to co było mi faktycznie niezbędne ;)
Duet Fanola No Yellow składa się z szamponu oraz maski. Oba produkty zamknięte są w butelkach o pojemności 350 ml. Dostępne są również większe wersje, jednak ja chciałam na początek sprawdzić i przetestować produkty, czy faktycznie do moich włosów będą odpowiednie.
Skupiając się najpierw na szamponie, posiada wygodną butelkę z pompką co jest oczywiście dużą wygodą. Kolor szamponu jest fioletowy, jednak mieni się srebrem. Moje włosy są bardzo cienkie, dlatego ilość produktu jaką nakładam również jest niewielka. Ważne jest aby nanieść go na włosy RÓWNOMIERNIE! Jeżeli tego nie zrobicie, nie dziwcie się potem, że góra jest nadal żółta a końce włosów siwe. Szampon należy trzymać od 1 do 5 minut. Czas również jest tu zależny od długości i gęstości naszych włosów. Ja czekam ok 2 minut, po czym spłukuje wodą. Dłuższe trzymanie produktu może spowodować że nasze włosy będą mienił się fioletem. Efekt już po użyciu szamponu jest taki jak oczekiwałam. Kolor z żółtego zmienia się na chłodny blond. Końcówki włosów są rozjaśnione nie co bardziej (ale trzeba się mocno przyjrzeć aby to zauważyć). Jestem bardzo zadowolona! Na plus zasługuje również wydajność - te 350 ml starczy mi chyba na rok jak nie więcej!
Maska jest drugim elementem pielęgnacji. Podobnie jak szampon posiada intensywnie fioletowy kolor. Po co zatem używać fioletowej maski, skoro szampon daje już zadowalający efekt? Powiem Wam szczerze, że niewielka ilość nałożona na włosy sprawia, że po umyciu są one gładkie, błyszczące i łatwo się rozczesują. Zdecydowanie lepiej niż po stosowaniu jakiejkolwiek odżywki do włosów! Bardzo istotny jest tutaj również fakt, że maska pomaga nam zachować chłodny odcień na dłużej. Pięknie pachnie (podobnie jak szampon) i chociaż ten zapach nie utrzymuje się długo, to sprawia że pielęgnacja jest zdecydowanie przyjemniejsza.
Kiedy pokazałam Wam ten duet na Instagramie (joanna_majj), nie spodziewałam się że tyle z Was te produkty już zna i używa. Super! Wiedziałam że jestem dużo "do tyłu" jeśli chodzi o włosy i ich pielęgnację. Mimo że nie jestem profesjonalistą w tej dziedzinie, nie zalecam używać po każdym myciu. Nie ma takiej potrzeby, gdyż chłodny odcień utrzymuje się na długo. Ja myję głowę co drugi dzień, natomiast szampon z maską stosuję raz w tygodniu. Jedynym minusem może być fakt, że włosy po częstym używaniu produktów stały się nie co przesuszone, dlatego co jakiś czas używam maski nawilżającej, zostawiając ją na głowie na pół godzinki pod ręcznikiem. Po umyciu głowy nasze ręce mogą być lekko fioletowe, jednak możemy sobie z tym poradzić myjąc ręce zwyczajnie wodą z mydłem.
Efekt końcowy jest naprawdę świetny, a ja cieszę się ładnym chłodnym blondem jaki zawsze chciałam mieć!
Zajrzyjcie na www.hairstore.pl
pozdrawiam,
Joanna
Ogólnie jak tylko zobaczyłam te markę wiedziałam że te kosmetyki są warte uwagi. Fanola rzadko zawodzi 😉
OdpowiedzUsuńOoo muszę koniecznie wypróbować. Dobrze, że o nich napisałaś.
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie sprawdzić, potrzebuję takiego zestawu <3
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten sklep za duży asortyment, nie tylko do włosów.
OdpowiedzUsuńUważam, że sklep ma naprawdę świetny asortyment, chętnie korzystam z możliwości zakupu :)
OdpowiedzUsuńOd dłużego czasu myślę o szamponie tej marki :-)
OdpowiedzUsuńMuszę teraz znaleźć te perełki ! :)
OdpowiedzUsuńW takim razie nie pozostaje mi nic innego jak tylko polecić to mojej mamie :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie kupić te kosmetyki ❤️ dla moich włosów byłyby idealne ❤️
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona Twoim opisem i chętnie je kupię;)
OdpowiedzUsuńTa seria jest z pewnością dla moich rozjaśnianych włosów Muszę sobie zamówić :)
OdpowiedzUsuńOstatnio bardzo często testuje nowe szampony i odżywki :)
OdpowiedzUsuńmuszę polecić je mojej siostrze:)
OdpowiedzUsuńSzukam czegoś podobnego, bo po zimie moje włosy są w słabej formie :)
OdpowiedzUsuńJak byłam blondynką to chętnie sięgałam po tego typu kosmetyki.
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale wszyscy ją chwalą więc chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa już od dłuższego czasu mam w planach zakup szamponu Fanola, czytalam świetne opinie o działaniu na blondzie.
OdpowiedzUsuńChoć ja ciemna brunetka nie farbujaca włosów, przynajmniej będę wiedziała co polecać 😁👍
OdpowiedzUsuń