Dobry, zdrowy sen jest dla nas niezwykle ważny. Wpływa na nasze zdrowie psychiczne oraz fizyczne, wspomaga przyswajanie informacji, regeneruje i odpręża. Wpływa przez to na naszą urodę, zdrowie oraz samopoczucie. Dlaczego więc, często odmawiamy sobie snu, krótkiej drzemki i śpimy "byle jak"? Brak snu wpływa przecież ujemnie na naszą aktywność, a także obniża odporność. Powoduje że jesteśmy rozkojarzeni, zwiększa się nasze łaknienie, zaburza się nasza równowaga hormonalna....mogę tak pisać w nieskończoność (i nie żebym była taka mądra - wspomagam się mądrymi stronami edukacyjnymi www ;)).
Od prawie dwóch lat nie wysypiałam się wcale. Dlaczego? A no dlatego, że mój maleńki synek mylił dnie z nocami, przez co jako tako spał za dnia, a w nocy jakoś mu się nie chciało. Przyznam, że czasem chodziłam jak zombie...z resztą mój mąż także. Dlatego skoro moje dziecie zaczęło przesypiać w końcu całe noce, zapragnęłam także wysypiać się i ja.
Gdzieś w internetowej przestrzeni, "rzuciły" mi się w oczy poduszki od Balanssen. Poduszki z wypełnieniem gryki i orkiszu? Zupełna nowość dla mnie! Poczytałam i zamówiłam sztuk kilka! Jakie było moje zdziwienie, jak zasapany kurier ledwo wtargał karton do domu. Przecież to poduszki, sztuk 5.... -Pan przesadza Panie kurierze. Ale nie! Bo jak rzucił mi ten karton w przedpokoju, to do salonu musiałam go dociągnąć, gdyż o podniesieniu z ziemi nie było mowy...5 poduszeczek przypominam.
Teraz już wiem, iż miękkie wypełnienie poduszki nie jest niczym dobrym. Wiem, bo mam porównanie. Super poduszki, których wypełnieniem jest gąbka, syntetyczny kauczuk czy czy pianka poliprenowa, za nic nie przebiją poduszek "gryczanych". Te pierwsze, często nie przepuszczają powietrza, odkształcają się, w konsekwencji wpływają niekorzystnie na nasz sen oraz kręgosłup. Poduszki od Balanssen, wracają do korzeni stosując wypełnienie gryką i orkiszem właśnie. To unikalne rozwiązanie, które pozytywnie wpływa na sen, niąsąc za tym szereg pozytywnych zmian. Łuski, czyli łupiny owocu gryki mają wiele właściwości. Są twarde, lecz jednocześnie elastyczne i lekkie, dzięki czemu doskonale dostosowują się do kształtu ciała. Zawierają taniny (związki o właściwościach przeciwzapalnych, hamujących rozwój bakterii i roztoczy), rutynę (naturalny związek wzmacniający układ odpornościowy), związki celulozowo-ligninowe (umożliwiające utrzymanie niskiego poziomu wilgotności wypełnienia), kwasy organiczne i sole mineralne. Śpiąc lepiej, jesteśmy bardziej aktywni w ciągu dnia. Znasz to uczucie kiedy po dobrze przespanej nocy jesteś pełny energii i siły do działania? Jeśli nie, to znak, że może czas na zmianę poduszek? ;) Po drugie, poduszki Balanssen odgrywają istotną rolę w zakresie profilaktyki i rehabilitacji dolegliwości związanych z aparatem ruchu. Poprzez kontrolę pozycji, jaką przybieramy w trakcie snu, korygują błędne nawyki i torują drogę dla nowego, w pełni wygodnego ułożenia ciała. Udowodniono ich kojący wpływ w przypadku bólów kręgosłupa i otaczających go struktur.
Nie będę ukrywać że początek był trudny. Skoro cało życie, spało się na miękkiej podusi, ciężko przyzwyczaić się do spania na...kamieniu? Tak, tak myślałam na początku mojej przygody z poduszkami Balanssen. Teraz, kładąc się na tradycyjnej poduszce, mam dziwne uczucie że moja głowa "wpadła" do środka, a wypełnienie jest wszędzie dookoła, tylko nie pod nią (mam nadzieję że to rozumiecie ;p). Poduszki Balanssen zapewniają prawidłowe ułożenie głowy oraz kręgosłupa. Do wszystkiego trzeba się przyzwyczaić, małymi krokami do przodu. Początkowo leżałam na poduszce tylko w dzień, odpoczywając lub czytając książkę. W późniejszym etapie, zaczęłam na niej także zasypiać, mając zwykłą poduszkę w tzw. pogotowiu ;) I nie będę ukrywać - klika razy się przydała :) Teraz świetnie przesypiam całą noc i nie wyobrażam sobie spania na poduszce zwykłej. Nie wiem czy to zbieg okoliczności, czy dobroczynne działanie poduszki, jednakże odkąd mi towarzyszy, przestałam budzić się z bólami głowy, co zdarzało mi się często.
Wciąż próbuję przekonać mojego męża, który w nocy, wraca jednak do tradycyjnej poduszki...ale wierzę że za jakiś czas porzucimy je już na stałe. Igorek także jest oporny ale to przecież dwulatek...ma swoją ulubioną podusie na której musi zasnąć zawsze. Być może jak trochę podrośnie i zacznie więcej rozumieć, będzie zasypiać na poduszce Balanssen. Mam taką nadzieję! Wyjdzie im to tylko na dobre!
Znalazłam jeden, mały minusik, na którego myśl się uśmiecham ;) No więc, gryka i orkisz strasznie szeleszczą! :p Także każde nasze większe przewrócenie się na drugi bok, może wybudzić nas ze snu ;) Początkowo tak właśnie się u mnie działo, teraz staram się nie zwracać uwagi na ten aspekt. Chociaż ponoć ten szelest ma relaksować i pomagać w zasypaniu...no nie, tak to nie działa w moim przypadku ;) Co innego zapach zboża....poduszki pachną...polem! Naprawdę! I ten zapach rzeczywiście przynosi ukojenie.
Cieszę się, że wybierając poduszki, mój wybór padł na te od Balanssen. Wiem, że wyjdzie mi to tylko na dobre i w przyszłości sobie za to podziękuję. Zabieram ją zatem na krótkie wczasy, bo nie wyobrażam sobie teraz aby spać na hotelowej poduszce...ot wymyśliła! ;)
A może Wy też chcecie spać zdrowo?
pozdrawiam,
Joanna