O kuracji produktami marki Trychoxin już Wam pisałam. Pojawił się tutaj obszerny artykuł o tym, jak miesięczna kuracja produktami tej marki wpłynęła na moje włosy. A efekt był naprawdę świetny. Oczywiście takie kuracje co jakiś czas trzeba powtarzać, a wiadomo jak wyglądają włosy po zimie. Przesuszone, łamliwe i wypadające, aż prosiły się o dodatkowy zastrzyk "energii". Negatywny wpływ ma na nie również ciągłe farbowanie, a że ja farbuje swoje włosy na jasny blond, dlatego faktycznie dostały one nieźle w kość. Z przyjemnością zatem zafunduje swoim włosom tak dobrą kurację po raz kolejny.
W skład kuracji wchodzą 24 ampułki (które równają się miesięcznej kuracji, gdyż jedna ampułka starczy na dwie aplikacje). Każda aplikacja to 4,5 ml starannie dobranych substancji aktywnych, które działają trójfazowo. Po pierwsze (i jak dla mnie najważniejsze) hamują wypadanie włosów. Po drugie, przyśpieszają wzrost nowych włosków. Po trzecie, odżywiają je od nasady aż po same końce. Ampułki są wygodne w aplikacji, zawierają atomizer, który rozpyla na włosach delikatną mgiełkę. Po 6 dniach stosowania należy zrobić sobie jeden dzień przerwy, a potem zaczynamy cykl od początku. Ja najpierw myje włosy szamponem Trychoxin, który jest uzupełnieniem kuracji, potem spryskuje włosy połową ampułki i preparat wmasowuje we włosy przez ok. 2-3 minuty. Świetne jest to, że nie obciąża on włosów, dlatego możemy stosować go zarówno rano jak i wieczorem. Produkty nie posiadają żadnego zapachu.
Składniki aktywne zawarte w ampułkach:
Składniki aktywne zawarte w ampułkach:
Kwas oleanolowy – zmniejsza produkcję
dihydrotestosteronu (DHT, DHT jest główną przyczyną utraty włosów) poprzez
hamowanie 5-alfa-reduktazy.
Apigenina – zwiększa mikrokrążenie
w skórze głowy, umożliwiając lepsze przenikanie substancji aktywnych do mieszka
włosa.
Arginina – odżywia cebulki włosów, pozostawia włosy miękkie i
wygładzone.
Biotyna – zawiera niezbędną dla włosów siarkę, wpływa na prawidłową
kondycję skóry głowy , przywraca włosom połysk, miękkość, elastyczność.
Witamina PP – umożliwia optymalną gospodarkę wodną skóry głowy.
Zapobiega wypadaniu włosów.
Vanillyl
Butyl Ether – poprawia mikrokrążenie
krwi poprzez rozszerzenie naczyń krwionośnych. Znacznie ułatwia dostarczanie
substancji odżywczych do mieszków włosowych i zapewnia odpowiednie dotlenienie.
Peptide biotynylo-GHK – poprawia zakotwiczenie
włosów dla lepszego „ukorzenienia” na skórze głowy. Spowalnia wypadanie włosów
poprzez wydłużenie fazy anagenowej.
Ekstrakt z imbiru – łagodzi podrażnienia
skóry głowy.
Widzicie jakie fajne pudełeczko? Nie dość że wygodne, to bardzo ładnie prezentuje się na łazienkowej półce ;)
Jeśli chodzi o szampon to jest on bezzapachowy. Opakowanie z pompką o pojemności 250 ml, jest bardzo wygodne i ułatwia aplikację produktu. Niestety nie widzimy ile pozostało go w środku, gdyż butelka jest wykonana z grubego i nieprzeźroczystego plastiku. Szampon bardzo dobrze się pieni i dokładnie myje włosy. Mały minusik za to, że trochę je plącze, więc po jego aplikacji pozwalam sobie użyć jeszcze maski. Jest on uzupełnieniem kuracji, jednakże możecie również kupić same ampułki, wierzę że pomogą nawet solo!
Kuracja przyniosła po raz kolejny naprawdę świetne efekty. Na szczotce włosów praktycznie nie widać. Oczywiście jeśli pojawiają się nawet pojedyncze włoski to nie panikuje. To rzecz zupełnie normalna. Włosy wyglądają na grubsze i zdrowsze. Polecam Wam zdecydowanie, szczególnie po zimie. Na wiosnę możesz cieszyć się naprawdę pięknymi włosami!
Kurację możecie kupić tutaj - klik
A wy, jak dbacie o swoje włosy na wiosnę?
pozdrawiam,
Joanna
Dobrze, że kuracja przyniosła efekty. Jestem na tak.
OdpowiedzUsuńMi teraz włosy lecą po zimie, muszę wypróbować tę kurację.
OdpowiedzUsuńU mnie też jakiś totalny koszmar. Wypadają całymi garściami i szukam jakiegos rozwiązania. Chyba spróbuje ten preparat i może uda się zatrzymać to paskudne wypadanie włosów!
UsuńWiele dobrego słyszałam o tych kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie kusi ta kuracja chyba sprawie sobie prezent na wiosnę:)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tej marki ale czytałam o tych produktach same dobre opinie. Ciekawe jak by się u mnie sprawdziły?
OdpowiedzUsuńPrzydałoby mi się, moje włosy po zimie są w kiepskim stanie 🙈
OdpowiedzUsuńMuszę zaopatrzyć się w tę pielęgnację.
OdpowiedzUsuńmoje włosy są w koszmarnym stanie, więc chyba czas wypróbować...
OdpowiedzUsuńLubię bezzapachowe kosmetyki do włosów :) Mam wrażenie, że wtedy lepiej wpływają na pielęgnację, a nie tylko pachną :)
OdpowiedzUsuńOstatnio tak mi wypadają włosy, że to chyba cos dla mnie :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej kuracji co nie co, także o niej czytałam. Sama nie wiem, czy jestem gotowa na takie eksperymenty, ale spróbowałabym :)
OdpowiedzUsuńMiałam okazję testować kilka tych ampulek :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tych produktach ale jeszcze nie używałam :-)
OdpowiedzUsuńTej kuracji nie miałam, ale o włosy warto dbać - to niepodważalny fakt :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy lecą mi zawsze po zimie i na jesień, zupełnie jak kotu. przydałaby mi się taka kuracja. :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie niedawno skończyłam ten szampon, to bardzo dobra podstawa do całej włosowej kuracji na wypadanie.
OdpowiedzUsuńMuszę sprawdzić koniecznie te produkty :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam same dobre opinie o tej kuracji👍
OdpowiedzUsuń