piątek, 15 czerwca 2018

(NIE)modowy post.


Dziś planowałam "luźnego pościaka"....ale wyszło inaczej. 

Zdaję sobie sprawę, że czasem możecie mieć dość kosmetycznych recenzji ale..."taka praca"! ;) Ja to bardzo lubię i chcę się tym z Wami dzielić. Wiem również, że jest tego sporo, natomiast wszystko po to aby każda z Was mogła znaleźć u mnie coś dla siebie! :) 
Dla każdego coś dobrego! :p Taki żarcik...

Staram się, staram się jak mogę...

I miałam pisać dzisiaj o modnych dodatkach do stylizacji, że są ich dopełnieniem, że lubię te wszystkie świecidełka, kolczyki, naszyjniki i bransoletki. Żeby było coś innego, ciekawego, żeby nie zanudzać Was ciągle kolejnym kremem czy balsamem do ciała...ale naszły mnie takie przemyślenia....

Ostatnio mam wrażenie że stoję w miejscu. Niby jest ok, niby wszystko w porządku, ale taka jakaś monotonia wdała się w moje "blogowe życie". Produkt - testowanie - zdjęcia - recenzja - produkt - testowanie - zdjęcia - recenzja i tak w kółko macieju. I nie mam motywacji aby wykrzesać z siebie więcej. A wcześniej miałam tyle zapału! Czy to ten skwar za oknem sprawia że moja motywacja spada? A może powód leży gdzieś indziej...nie wiem. Mam jednak nadzieję że już niedługo ruszę z kopyta, zaskakując przede wszystkim samą siebie ale również i Was. Bo przecież włożyłam w to wszystko ogrom pracy i czasu. No właśnie czasu....ciągle mam go za mało. Nie obejrzałam zwyczajnie filmu z "kopytami na stole" od miesięcy, a jedną książkę czytam już (o zgrozo) ponad miesiąc. I wiem nawet kiedy tego czasu zaczęło mi brakować - kiedy przestałam PLANOWAĆ.  W motywacyjnych książkach które bardzo lubię i których czytałam wiele, często poruszany był temat mądrego zarządzania swoim czasem. Weź kalendarz, usiądź i planuj! Rozłóż wszystkie swoje obowiązki, plany, cele na cały tydzień! Wystarczy w niedzielę wieczorem usiąść z kalendarzem i rozdzielić poszczególne punkty. I najważniejsze! W Twoich planach musi znaleźć się miejsce na Twoje przyjemności, czy po prostu na " nic nie robienie". Ja mam wrażenie, że mój czas ucieka mi przez palce i mimo że jestem ciągle na pełnych obrotach to nie robię NIC i NIC się nie dzieje. Taki paradoks. Tyle rzeczy mam w głowie, pojawiają się jakieś pomysły, idee, koncepcje - taki mały chaos. I gdzieś w natłoku codziennych obowiązków zwyczajnie mi to ulatuje. Też tak czasem macie?  A przecież wystarczy to zapisać, chociaż jednym słowem. 

Chciałam się z Wami tym podzielić bo jeśli ja odczuwam monotonię, to pewnie Wy też zaraz ją zauważycie (jeśli już tak się nie stało ;)). 

A jak Wy zarządzacie swoim czasem? Czy Wam też ciągle go mało?

Ten post musi mieć jednak jakieś "modowe" zakończenie. Dlatego poniżej pokazuję Wam trzy moje nowe bransoletki, które są świetnym uzupełnieniem każdej stylizacji. Dajcie znać która podoba Wam się najbardziej! 


Bransoletka z motywem sowy - kilk (ShipGratis.eu)



Oraz dwie kupione ostatnio podczas pobytu nad morzem







23 komentarze:

  1. Każdy zawsze ma chwilę bez natchnienia także to całkowicie normalne:) super bransoletki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam dokładnie tak samo jak ty. Doby mi na wszystko nie starcza, a zaległości rosną.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ja Cię dobrze rozumiem :) też bardzo lubię planować, chociaż tak intensywniej zaczęłam to wdrażać jakiś czas temu i cały czas się tego uczę. Ten chaos, o którym wspominasz co jakiś czas wkrada się w nasze życie i pomimo, że jesteśmy na pełnych obrotach, zmęczeni, to mamy wrażenie że nic się nie dzieje, a czas przecieka przez palce. I zdecydowanie zgadzam się z Tobą, że czas dla siebie też trzeba zaplanować. Niech to będzie choćby 20 minut wieczorem, spędzonych spokojnie z kubkiem herbaty, żeby mieć czas na ułożenie myśli, zaplanowanie kolejnych działań albo zrobienie jakiejś małej przyjemności dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja sobie wyznaczam co mam zrobić ważnego, oraz co przyjemnego dla siebie chciałam zrobić ale zabrakło mi czasu. Lista pomaga jak coś jest do odchaczenia zawsze czas sie znajdzie :). Czasem zaplanuje sobie szczegółowo cały dzień ale to też nie do końca dobrze, bez spontaniczności też wkrada sie monotonia. Zwolnić też trzeba, zwłaszcza, że ładnie na dworze :)
    Bransoletka z sową jest śliczna ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja również mam ostatnio jakiś przeogromny brak weny i blogowy przestój, ale zamierzam z tym powalczyć i wieczorem zasiadam do pisania. Może coś z tego wyjdzie. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie czas ... jak go rozciągnąć ?:)) problem dzisiejszych czasów 🙈

    OdpowiedzUsuń
  7. Dodatki potrafią często idealnie dopełnić stylizację :) U mnie na blogu była przerwa, ale już staram się powrócić :)

    OdpowiedzUsuń
  8. piękne bransoletki :)
    sama ostatnio przeżywam mały kryzys
    każdy taki czasem dopada
    trzymam za Ciebie kciuki by on minął i byś znów mogła w pełni cieszyć się blogowaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj u mnie jest to samo, ale powoli wracam do swojej weny na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochana Ty przynajmniej czytasz książkę miesiąc, a ja chyba od 9 miesięcy zabieram się za czytanie i zabrać nie mogę :/
    A filmy oglądam na laptopie jak mała idzie spać, matka na chwilę relaksu dla siebie i nadrabia, za to rano wstaje jak zoombi i później półprzytomna chodzi grrrrrr ;/

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajne dodatki pokazałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piekna biżuteria, bardzo lubię takiego rodzaju biżuterię!

    Miłego dnia,
    zapraszam do siebie w wolnej chwili, xx Bambi

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba każdy bloger przechodzi przez takie gorsze chwile, ale grunt to potrafić zebrać się do kupy po tym. Znaleźć czas dla siebie, bo w końcu blog czy inne obowiązki to nie całe życie :D
    I ta pierwsza bransoletka przepiękna <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Czasem ciężko jest przerwać monotonie, ale starać się trzeba! Śliczne biżu!

    OdpowiedzUsuń
  15. Pierwsza bransoletka cudowna ! <3 A co do czasu... to zdecydowanie mam go za mało ! :(

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękna jest ta z bursztynem ( chyba). Nie lubię świecidełek, ale Twoje mnie zachwyciły. Nauczyłam się robić wszystko sprawnie i systematycznie, żeby zawsze mieć czas na miłe rzeczy, czytam na kindle do poduszki, nawet jak padam, to z godzinkę daję rade poczytać.

    OdpowiedzUsuń
  17. Też ostatnio jakoś brakuje mi motywacji. Może też przez pogodę, jest tak pięknie, że myśli się tylko o tym jak spędzić czas z najbliższymi.

    PS - PRZEPIĘKNE MASZ PAZNOKCIE ! Zakochałam się. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja jak zawsze coś planuje to mi nigdy to nie wychodzi więc stawiam na spontany. POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja ostatnio mam wrażenie, że wszystko mi ucieka i czas i działania -wszystko. Choć planowanie nadal mi towarzyszy chyba potrzebuję dać sobie trochę na luz, może Ty też? :)

    Pozdrawiam
    Sara's City

    OdpowiedzUsuń
  20. ja ostatnio zlapalam lenia, przez co czas szybko mija, a nic nie zrobione :D
    dorey-doorey.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Często mnie dopada takie uczucie, że czas przecieka mi przez palce. Do mojego życia wkradła się rutyna i widzę, że u Ciebie podobnie. Daj sobie chwilę wytchnienia i zrób coś szalonego :)
    Pozdrawiam!
    My blog

    OdpowiedzUsuń
  22. oj ;p Cza to mój główny wróg ;P i w dodatku ciągle mi ucieka :/ nawet nie wiem kiedy minął maj... zaraz lipiec... Trzymaj się cieplutko :P pozdrawiam :) http://patrycjawitkowska.pl/

    OdpowiedzUsuń

"W tej witrynie są wykorzystywane pliki cookie, których Google używa do świadczenia swoich usług i analizowania ruchu. Twój adres IP i nazwa klienta użytkownika oraz dane dotyczące wydajności i bezpieczeństwa są udostępniane Google, by zapewnić odpowiednią jakość usług, generować statystyki użytkowania oraz wykrywać nadużycia i na nie reagować." Wchodząc na mojego bloga akceptujesz te zasady oraz Politykę Prywatności Google.