piątek, 31 sierpnia 2018

Mobile mix czyli sierpień w zdjęciach! :)


Hejo!
Koniec miesiąca to czas na kolejny misz masz fotek z telefonu :)
Nie ma ich tak dużo jak zawsze, bo sierpień mogę ocenić jako miesiąc w ciągłym biegu...
( z resztą kiedy ja mówiłam że mam za dużo wolnego czasu? Nie pamiętam takiej sytuacji ;))

Na początku września planujemy wyskoczyć na kilka dni nad polskie morze...żeby odsapnąć, zmienić klimat, otoczenie. Nie spodziewam się że będziemy wylegiwać się na plaży w promieniach słońca ale wystarczą mi spacery i nadmorski klimat :) Pogoda jednak potrafi zaskoczyć, dlatego strój kąpielowy chowam głęboko do torby...a nóż się przyda! ;)

Przy okazji życzę Wam pięknego weekendu!
ENJOY!<3

Mała wycieczka z Igorkiem (a i rodzice mieli radochę ;p) 
- Park Dinozaurów, Nowiny Wielkie


Ręka więdła ale....brawo ja! ;p


Nowości od triny.pl...ale o tym osobny wpis już niedługo! ;)


Serce moje! <3


Czasem i ja coś dobrego upichcę! ;)


Sława i Ośrodek REWENTON
Świetne miejsce na wakacyjny wypoczynek! :) 



Produkty DERMEDIC o których możecie przeczytać tutaj: klik


Kosmetyki do makijażu od Bell, więcej tutaj: klik



Torebka którą kocham miłością wielką od www.torebki-fabiola.pl





A u mnie już trochę powiało jesienią!
Dziś chciałam nawet zrobić małą dekorację z jarzębiny ale była 
wyschnięta na wiór! 


Na koniec ważne info! Na moim Instagramie (joanna_majj) trwa konkurs we współpracy z marką Cosmepic! Jeśli macie ochotę wygrać zestaw z poniższego zdjęcia - zapraszam do zabawy! Zasady są mega proste :) 



Do następnego! <3


poniedziałek, 27 sierpnia 2018

10 rzeczy których możecie o mnie nie wiedzieć ;)

No hej!

Długo się zbierałam do tego posta. Naprawdę. Bo...

gdyby ktoś kazałby mi powiedzieć szybko kilka słów o sobie, tak z biegu i teraz, to szczerze nie wiedziałabym co odpowiedzieć...tzn, może i bym wiedziała...ale jakoś tak zaraz pojawia się lampka w głowie z pytaniem: "a co Ty możesz mieć ciekawego do powiedzenia?. Dom, praca, dziecko...i tak w kółko?". I wiecie co sobie myślę? To moje "dumanie" jest co najmniej błędne! Każdy z nas jest wyjątkowy, każdy z nas ma swoje małe pasje, zainteresowania, hobby (które powinien spełniać i pokazywać światu - każdy znajdzie swoich odbiorców ;)). Każdy z nas lubi coś bardziej, a coś mniej. (każdy, każdym każdy... ;)). Trzeba odnaleźć "to coś" w codziennym życiu! Zaczynam więc od początku! Kim jestem? Przede wszystkim jestem Żoną i Mamą. Tak, głównie zajmuje się domem i synkiem (i mężem? ;p). Piorę, sprzątam, gotuję. Tak właśnie wygląda codzienne życie...kita na czole i jedziesz z odkurzaczem! Prawda? ;)  Ale nie robię z siebie kury domowej...bo przede wszystkim JESTEM KOBIETĄ. Lubię dobrze wyglądać, lubię zrobić sobie makijaż. Lubię czuć się kobieco.  
Yyy...trochę zeszłam z tematu? No nie ważne! Jak jest wena to się pisze! ;p 
Z resztą, nic odkrywczego nie wymyśliłam, te wszystkie powyższe słowa są powtarzane wszędzie, milion razy abyś zrozumiał w końcu że jesteś wyjątkowy ;)


Do brzegu!     


Czy gdyby ktoś, poprosił Cię teraz o szybkich 10 faktów o Tobie, co byś odpowiedział? :) Czy znalazł byś ich aż tyle? Napisz w komentarzu kilka słów o sobie...jestem ogromnie
ciekawa kim jesteś...w swoim własnym mniemaniu :)



1. Jestem miłośnikiem kotów. Wie o tym cała moja rodzina, że szaleje na ich punkcie ;) Małe czy duże,dachowce czy kociaki rasowe...kocham wszystkie miłością wielką! Jestem posiadaczką jednego rudzielca Alberta, natomiast kiedyś będzie ich więcej (prawda Mężu? :p). Nie mam problemów z tym żeby wziąć i przytulić jakiegoś umorusanego dachowca biegającego po ulicy. Obiło mi się o uszy że wielbiciele kotów są z reguły egoistami Bzdura!. Nie zgadzam się z tym! Bardziej indywidualistami...o to, to! ;) 


2. Studiowałam Pedagogikę o specjalności Resocjalizacja z Poradnictwem Specjalistycznym. Były to studia zaoczne, na które wybrałam się zaraz po ukończeniu liceum. Skończyło się na licencjacie, natomiast nigdy nie jest za późno aby zrobić magisterkę! Z jednej strony zastanawiam się czy jednak jest to w dzisiejszych czasach potrzebne, a z drugiej czuje jednak, że czegoś nie dokończyłam i coś nade mną "wisi"....może kiedyś, kto to wie! ;)



3. Jestem wielbicielem butów, okularów, torebek. Butów mam ogrom...pochowane w szafach, pudłach, kartonach w piwnicy...ale jak każda kobieta, zawsze mam ich za mało. Podobnie jest z okularami, któe kupuję namiętnie gdzie popadnie. Zdaje sobie sprawę, że najlepsze są okulary z filtrem UV, jednakże tak już mam, że kupuję okulary zwyczajne, nawet będąc na zakupach w supermarkecie ;) 



4. Jestem pożeraczem słodyczy! Dzień bez czegoś słodkiego to dla mnie dzień stracony. Myślę, że gdyby nie moja słabość do tego wszystkiego co niezdrowe, byłam 10 kg lżejsza ;) Jeśli chodzi o posiłki: śniadania, obiady, kolację jem naprawdę zdrowo. Bo lubię! Nie pije też żadnych kolorowych napoji, w domu mamy zazwyczaj tylko wodę. Natomiast po śniadanku kawka, do kawki pączek. Po obiadku kawka, do kawki czekoladka, wieczorem jakieś żelki, trochę orzeszków i Michałki w czekoladzie..I tak praktycznie codziennie...zaraz napiszecie że Tobie nie szkodzi, tararara. Szkodzi, szkodzi...waga nieubłaganie idzie w górę ;) Ale za to mogę podziękować tylko sobie i mam tego całkowitą świadomość! 


5. Bardzo lubię czytać. Tak jak wspominałam już kilkakrotnie, czytanie jest dla mnie najlepszą formą relaksu. Czytam cały czas, odkładam jedną książkę i zaraz zaczynam kolejną. Czytanie mnie odpręża i uspokaja. To taki mój czas, podczas którego zamykam się w innym świecie. Gatunek nie ma dla mnie znaczenia. Czytam wszystko co wpadnie mi w ręce. Od czasu do czasu muszę przeczytać również jakąś książkę motywacyjną. Kiedy mam lenia, kiedy potrzebuje kopa. Sięgam wtedy po moje stare tytuły lub szukam czegoś nowego. Książek tego typu jest mnóstwo! Ale może zrobić o tym osobny wpis? ;) 


6. Jestem zdecydowanym domatorem. Teraz, gdy jestem mamą to raczej normalne że większość czasu spędzam na czynnościach takich jak pranie, gotowanie i ogólne zajmowanie się domem. Jasne, od czasu do czasu każdy musi trochę poszaleć, jednak najlepiej czuje się u siebie, w kapciach, z kokiem na czole i bez makijażu <3 Mój mąż ciągle powtarzał że ciężko wyciągnąć mnie z domu.... bo zawsze wolałam książkę lub drzemkę pod kocykiem :p


7. Moim ulubionym daniem jest spagetti. Oczywiście klasyczne - bolognese. W sumie mogłabym je jeść na obiad codziennie (po obiadku czekoladka! ;p). Nieskromnie powiem że sama robię pyszne! Jak nie wierzycie to mój mąż oraz chrześniak mogą potwierdzić! Naprawdę! ;p Aaaa....i najczęściej robię je ze świeżych pomidorów lub ewentualnie z pomidorów z puszki...do tego makaron świderki...bo wygodniej się je, bez cudowania! ;p

Zaraz po są pierogi ruskie! ;)


8. Pracuję jako recepcjonistka. Już od kilku lat. Lubię swoją pracę, chociaż sezon bywa męczący ;) I chyba jak każda osoba pracująca na tym stanowisku, uwielbiam hotelowe memy! ;p 






9. Urodziłam się 6 stycznia 1990 roku. Czyli na Święto Trzech Króli ;) Boże zaraz trzydziestka! Ale spokojnie, bez paniki...dalej może być tylko lepiej! <3



10. Mam dwa tatuaże. Maleństwo na lewym nadgarstku oraz różę na rączce prawej. Ten drugi zrobiłam niedługo po urodzeniu Igorka i jest na nim data narodzin mojego Malucha. Tak na pamiątkę, najpiękniejszej chwili w moim życiu <3 Nie wykluczam kolejnych, pomysły są, aż za dużo! ;)


A Ty, opowiesz mi coś o sobie? :)

    

piątek, 24 sierpnia 2018

Dermedic - krem do twarzy oraz płyn micelarny


Mam nadzieję że lubicie recenzje kosmetyków, ponieważ dziś chciałabym przedstawić Wam kolejną! ;) Jak w temacie - na tapecie kosmetyki Dermedic. Markę znam doskonale (mam nadzieję że Wy też ;)) i cenię sobie ogromnie jakość ich produktów. Minął już prawie miesiąc odkąd używam moich nowości tej marki i z przyjemnością podzielę się z Wami wrażeniami. Zapraszam!


Krem HYDRAIN3 Hialuro miałam przyjemność używać po raz pierwszy. W słoiczku znajduje się 50 ml produktu. Przystosowany jest do każdego rodzaju skóry, szczególnie takiej która potrzebuje nawilżenia. Jego konsystencję oceniam na lekką, żelowo-kremową. Pachnie bardzo ładnie, tak...świeżo? :) Po nałożeniu na twarz zauważyłam, że bardzo szybko się wchłania, dlatego polecany jest również pod makijaż. Nie pozostawia tłustej, lepkiej warstwy. Wystarczy niewielka ilość aby "pokryć" całą twarz, dlatego ogromny plus za wydajność. Co najważniejsze, świetnie nawilża suchą skórę i przynosi ukojenie np. po opalaniu. To taki "zimny okład" na twarz ;) Idealna opcja na lato. Nie zapycha oraz nie podrażnia. Nie należy do kremów ciężkich, a właśnie takich ultralekkich. U mnie sprawdził się świetnie i uważam że jest to świetny kosmetyk do codziennej pielęgnacji. Producent pisze o 48-godzinnym nawilżaniu, natomiast ja używałam go codziennie rano, czasem też wieczorem. Mały minusik za cenę regularną (38,00 zł), natomiast możecie dostać go w promocji w drogeriach internetowych - wystarczy trochę poszukać ;) 

Do kupienia tutaj: klik


Kolejnym produktem jest dwufazowy płyn micelarny HYDRAIN 3. Polecany jest do codziennego stosowania. Płyn jest hypoalergiczny, dlatego nie podrażnia oczu. Radzi sobie świetnie zarówno z makijażem delikatnym, jak i tym mocnym, długotrwałym. Nie miałam problemu aby zmyć tusz do rzęs czy czerwoną pomadkę z ust. Wystarczy lekko przyłożyć wacik i wcale nie trzeba "trzeć" nim mocno po całej buzi. Bardzo ładnie nawilża i odświeża. Nie jest również zbyt tłusty. Często miałam problem z pieczeniem oczu po użyciu płynu micelarnego, ten natomiast nie robi mi żadnej krzywdy ;) Przebadany został na osobach noszących soczewki kontaktowe. Jeden z lepszych produktów do demakijażu jakie miałam okazję używać. 

Możecie kupić go tutaj: klik 


Produkty marki Dermedic jak zawsze oceniam na szóstkę z plusem. Produkty bardzo dobrej jakości, stworzone z pasją i doświadczeniem. Z czystym serduchem polecam, miałam ogromną przyjemność w ich używaniu :)


niedziela, 19 sierpnia 2018

Letnia stylizacja w jesiennych kolorach!

Hejoooo!

Jest i kolejny outfit! Udało nam się coś popstrykać! ;)
Co mam dziś dla Was?

Na dworze zdecydowanie lato, temperatury pokazują ponad 30 stopni, więc nie zamierzam Was straszyć dziś jesienią (chociaż podczas jazdy moją uwagę zwróciły żółknące liście!). Postawiłam po prostu na bardziej stonowane kolory, które gdzieś tam przypominają że lato zleci lada moment.  Założyłam spodnie w pionowe pasy (które wyszczuplają i wydłużają sylwetkę), kupione w sklepie stacjonarnym CONTE w Świebodzinie za...25 zł! :) Bluzka również z tego sklepu i również za cenę 25 zł. Chyba nie dużo za całą stylizację, prawda? :) No ok, jeszcze dodatki. 

Torebka FABIOLA to ta, o której pisałam Wam na Instagramie. Piękna, stylowa, idealna już na jesień, natomiast tutaj zestawiona z jeszcze letnią stylówką. Do kupienia tutaj.

Okulary możecie kupić na stronie www.sajbazar.pl 

Na deser buty! Moje nowe perełki ze sklepu trendybuty.pl , o których również mogliście przeczytać słów kilka na moim Insta (joanna_majj). Wybrałam modne sandały na grubym korku, w kolorze beżowym, tak aby pasowały do wielu outfitów. Jak widać mocno trzymają się stopy. Są bardzo wygodne i stabilne.  Na stronie znajdziecie świetne obuwie damskie, męskie a nawet dziecięce! Zarówno z eko skóry jak i skóry naturalnej. Eleganckie szpilki czy wygodne trampki. Zauważyłam że ostatnio pojawiło się również obuwie idealne na jesień, dlatego odsyłam Was na stronę sklepu! Z pewnością wybierzecie coś dla siebie :) 

Jeśli spodobał Wam się mój model, możecie kupić go tutaj - klik

A tutaj kilka ciekawych modeli na jesień, które od razu wpadły mi w oko:



Czas na stylizację!
Koniecznie dajcie znać jak Wam się podoba! 










I mały backstage! <3




Buziaki! <3


sobota, 18 sierpnia 2018

Z cyklu "czytanie nie boli" - książkowe propozycje!


Na dziś, przygotowałam dla Was kolejne książkowe propozycje które ostatnio miałam przyjemność przeczytać. Mimo że doby mi nie starcza na wszystko, to książka jest moim obowiązkowym elementem w ciągu dnia. Odzwyczaiłam się od leżenia plackiem przed tv i po prostu gapieniem się w ekran. Dla mnie jest to zwyczajna strata czasu. Oczywiście, w tle lecą sobie te wszystkie babskie seriale na które zerkam, natomiast robię to z książką w ręku. 


Lucinda Riley - Siostra Perły

Jest to tom 4 z całej serii "Siedem Sióstr". Mimo że nie czytałam pierwszych tomów, to wszystko jest jasne i oczywiste, tak jakby czytało się osobną książkę :) Niesamowita historia, która wciąga już od pierwszych stron. Cała seria to historia sześciu kobiet adoptowanych przez tajemniczego milionera Pa Salta. Gdy umiera, każda z sióstr otrzymuje komplet wskazówek oraz współrzędne miejsca w którym się urodziły. Zaczynają szukać swojej biologicznej rodziny, poznają powoli całą swoją przeszłość. Pojawia się również pytanie, co się stało z siódmą siostrą? 

Tom czwarty, który widzicie na zdjęciach to historia życia jednej z sióst - Celaeno (CeCe). Wyrusza w podróż aby poznać swe korzenie. Bohaterka czuje ciągły strach i osamotnienie, gdy na swej drodze poznaje osoby, które odegrają w jej życiu niezwykle istotną rolę (nie chcę zdradzać szczegółów! ;)). Kiedy dociera w końcu do malowniczej Australii, okazuje się że historia jej rodziny jest smutna i niezwykle przejmująca. Ale CeCe zaczyna wierzyć, że to właśnie miejsce może dać jej poczucie przynależności, a co najważniejsze - prawdziwy dom.

Książkę czyta się bardzo szybko, a jej język nie jest zawiły. Propozycja niezwykle przyjemna! ;)



Tim Weaver - Bardzo złe miejsce


Chcieli poznać prawdę, będą tego żałować.

Ci, których podziwiają, mają czasem drugą twarz...



Do jej przeczytania skłonił mnie sam krótki opis znajdujący się na okładce z tyłu. Były policjant z wydziału zabójstw Leonard, wychodzi z domu tylko na chwileczkę...po drewno do kominka...i już nie wraca! Jak to możliwe! Brrrr.....

Śledztwo staje w martwym punkcie.  Żadnych śladów i poszlak od miesięcy. Zdruzgotana rodzina prosi o pomoc Davida Rakera - specjalizującego się w poszukiwaniu osób których nie może znaleźć nikt inny...

W książce dzieje się bardzo dużo, akcja jest niezwykle dynamiczna. Niekiedy wątki są naprawdę przerażające! W niebezpieczeństwie znajdzie się nie tylko David ale też osoby dla niego ważne. 

Prawda jest okrutna...


Mam nadzieję że po przeczytaniu tak krótkiej "recenzji" macie ochotę na więcej...i więcej! ;)
Nie lubię zdradzać szczegółów, bo przecież cała przyjemność w czytaniu to ta niewiedza i tajemnica. Jakże mogłabym Wam ją zdradzać? ;) 



Kto jest maniakiem czytania taj jak ja? ;)
Już niedługo kolejna porcja książek!
Buziaki!