Misie na zdrowe włosy od Noble Health (kilk) chodziły mi po głowie już od kilku miesięcy, kiedy to setki ich zdjęć pojawiło się na Instagramie. Żelki! Żelki na włosy! Ale jak to? Musiałam je przetestować koniecznie! :)
Wiedziałam jedno: nigdy nie zapomnę o ich zażyciu...przecież paczkę żelek to ja swojego czasu wciągałam nosem (brzydko mówiąc). Od żelek dostępnych w sklepach spożywczych staram się uciekać jak najdalej, dlatego też z przyjemnością przystąpiłam do testowania żelek, które to miały mi pomóc, a nie zaszkodzić :)
W tym miejscu chciałabym podkreślić, że są to żelki dla dorosłych i nie powinny być zażywane przez dzieci.
Zacznijmy może od pierwszego wrażenia. Z wyglądu przypominają mi żelki HARIBO. Wyglądają bardzo smakowicie. No i właśnie! Jak to jest z tym ich smakiem? Czytałam wiele opinii, mówiących o tym że żelki są niedobre, że trzeba je popijać wodą, że są nie do zjedzenia. Nie zgadzam się z tym absolutnie! Kurcze, nie są to te słodziutkie, które możecie kupić przy kasie w spożywczaku ale smak jest całkiem znośny! Nie miałam najmniejszego problemu z ich zażywaniem. Zapach ze słoika jest ziołowy, z wyczuwalną nutą pomarańczy. Tak samo jest ze smakiem - lekko gorzkawy smak pomarańczy z ziołami. Nie miałabym problemu z tym, aby zjeść całe opakowanie na raz :p
Skład:
W każdym misiu (który ma tylko 3 kalorie) znajduje się 13 składników odżywczych.
- Biotyna
- Witamina A
- Witamina E
- Tiamina
- Witamina B6
- Niacyna
- Kwas pantotenowy
- Kwas foliowy
- Witamina B12
- Cynk
- Miedź
- Mangan
- Selen
Biotyna, cynk oraz selen pomagają nam zachować zdrowe włosy, miedź pomaga w prawidłowej pigmentacji oraz wpływa korzystnie na ich kolor i blask. Niacyna pomaga zachować zdrową skórę, a witamina E pomaga w ochronie komórek przed stresem oksydacyjnym.
Zalecana dzienna dawka (1 żelka rano i jedna wieczorem) pokrywają 100 % dziennego zapotrzebowania.
Żelki powinny być spożyte po posiłku, przed połknięciem dokładnie pogryzione.
W opakowaniu znajduje się 60 miśków, czyli jest to miesięczna kuracja.
- Biotyna
- Witamina A
- Witamina E
- Tiamina
- Witamina B6
- Niacyna
- Kwas pantotenowy
- Kwas foliowy
- Witamina B12
- Cynk
- Miedź
- Mangan
- Selen
Biotyna, cynk oraz selen pomagają nam zachować zdrowe włosy, miedź pomaga w prawidłowej pigmentacji oraz wpływa korzystnie na ich kolor i blask. Niacyna pomaga zachować zdrową skórę, a witamina E pomaga w ochronie komórek przed stresem oksydacyjnym.
Zalecana dzienna dawka (1 żelka rano i jedna wieczorem) pokrywają 100 % dziennego zapotrzebowania.
Żelki powinny być spożyte po posiłku, przed połknięciem dokładnie pogryzione.
W opakowaniu znajduje się 60 miśków, czyli jest to miesięczna kuracja.
Czy polecam Misie na zdrowe włosy?
Przede wszystkim chciałabym podkreślić że jestem po spożyciu jednego opakowania. Na mojej głowie pojawiły się malutkie "baby hair". Chciałabym aby moja ocena była jak najbardziej wiarygodna, jednakże w międzyczasie używałam również kuracji produktami przeciw wypadaniu włosów oraz kuracji na ich zagęszczenie. Jedno jest pewne. Stan moich włosów ZDECYDOWANIE się poprawił. Podejrzewam, że nie jest to zasługa jedynie żelek ale całości, jaką wkładam w dbanie o moje cieniutkie włosy. Żelki również wpisują się na moją listę produktów które pomogły mi przywrócić włosom blask i zdrowszy wygląd. Nie kończę mojej kuracji na jednym opakowaniu, zamawiam drugi słoiczek :) A jeśli będzie trzeba to zamówię i trzeci i czwarty. Szkoda przecież przerywać tak przyjemną kurację ;)
Miśki możecie kupić tutaj (klik) w cenie 38,99 zł za opakowanie.
Czy używałyście Miśków na zdrowe włosy?
Jakich produktów używacie aby nadać Waszym włosom zdrowego wyglądu oraz blasku?
Koniecznie dajcie znać! :)
Zapraszam również na mój Instagram: joanna_majj
Pozdrawiam ciepło!
Ja raczej nie sięgam po takie produkty, ale kto wie może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńjak moje włosy będą wymagały regeneracji to na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńBlog urodowy
Używam miskow z innej firmy i też zauwazylam baby hair
OdpowiedzUsuńAle świetne! Nigdy nie słyszałam, żeby istniały żelki działające dobrze na włosy :D Szkoda, że nie jadam żelków :p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Malinowa Kaloria
A jak zjem wszystkie naraz? Bo jest takie ryzyko :D
OdpowiedzUsuńAaaa....powiem Ci że zdarzyło mi się zjeść więcej w ciągu dnia niż zalecane dwie sztuki ;p Co zrobisz....nic nie zrobisz ;)
UsuńJuż od dawna jestem zainteresowana takimi żelkami zwłaszcza, że lubię produkty do pielęgnacji włosów.
OdpowiedzUsuńTe wzbogacone o cenne składniki miśki intrygują mnie już od jakiegoś czasu :D
OdpowiedzUsuńChyba czas zaopatrzyć się w żeleczki :D
Pozdrawiam i zapraszam do mnie!
lublins.blogspot.com
Słyszałam o nich ale nigdy ich nie jadłam 🙂 wole np ampułki raz miałam jakieś witaminy na włosy i miałam po nich straszne mdłości 😑
OdpowiedzUsuńlubię żelki :D ale tak jak Ty nie lubię tych ze sklepu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Słyszałam dużo dobrego o tych żelkach i chętnie bym je wypróbowała, bo po ciąży moje sporo wypadają Adriana Style
OdpowiedzUsuńKurczę, już gdzieś wudziałam te misie- świetna sprawa, przyjemne z pożytecznym hehehe :)
OdpowiedzUsuńA jak smakują ? :D
Buziaki :*
Daria
dopiero zaczęłąm testowanie:)
OdpowiedzUsuńfajny pomysł z tymi żelkami, mimo iż jeszcze nigdy ich nie używałam :)
OdpowiedzUsuńja z tej firmy mam tabletki detox , ale o miśkach słyszałam. z tej firmy nie miałam okazji testować, ale miśki testowałam z Jelly Bear Hair, ale są o wiele droższe i w smaku nie za dobre.
OdpowiedzUsuńTez mam te misie i ciekawa jestem jak u mnie się spiszą!
OdpowiedzUsuńUwielbiam żelki więc myślę że czas je wypróbować:)
OdpowiedzUsuńBuziaki:*
Zapraszam kochana na nowy post ze stylizacją:*
WWW.KARYN.PL
Pierwszy raz spotykam się z taką formą witamin do włosów. Moim zdaniem świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńOj nie wiem, chyba nie dla mnie. Ciężko mi wierzyć w moc takich żelków ;)
OdpowiedzUsuńCoraz przyjemniejsze i smaczniejsze są te suplementy :) Oby podziałały, sama chętnie zrobiłabym sobie taką słodką kurację a przy okazji odżywiła włosy bo takich tabletek to jeszcze nie znają :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko myszko :*
Miałam i w sumie cały czas mam te żelki. Mam po nich miękkie i delikatne włosy, lubię ten efekt :)
OdpowiedzUsuńThese are so yummy and good for you!
OdpowiedzUsuńwww.fashionradi.com
Kurczę zastanawiałam się właśnie nas takim produktem. Chyba mnie do niego przekonałaś :) ja osobiście od kilku miesięcy zażywam witaminę E rano i moja fryzjerka jest pod wrażeniem ile baby hair pojawiło się na mojej głowie :)
OdpowiedzUsuńSuper post! Uwielbiam takie szczere wpisy :) Słyszałam wcześniej o żelkach na włosy i jestem bardzo ciekawa ich działania po dłuższej kuracji :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Wiktoria z bloga Book Written Rose ❤
Normalnie świetne :D Żelki...
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie <3
https://artmusicwritelife.blogspot.com/
Szczerość aż to bólu :) Po testach u mnie dobrze działają.
OdpowiedzUsuń