Pisałam już kilka razy, że płyny micelarne są moją ulubioną formą demakijażu. Tym ukochanym, którego używam od miesięcy, jest płyn Nivea jednak ten w ciemnej butelce. Polecany jest przez profesjonalistów i radzi sobie zarówno z matową pomadką, eyelinerem jak i tuszem do rzęs. Owszem, lekko przetrzeć trzeba, To nie jest tak, że przyłożysz wacik i "po bólu", nie znam takiego płynu który radziłby sobie z wodoodpornym makijażem ot tak. Ale jest naprawdę świeny i mogę Wam go polecić z czystym serduchem. Ostatnio miałam jednak okazję testować jego lżejszą wersję.
Jak się sprawdził płyn micelarny MicellAIR do cery wrażliwej i nadwrażliwej? Już Wam opowiadam. Po kolei!
Delikatny zapach i ładne opakowanie przemawiają od razu na plus. 400 ml płynu to ilość spora, która starczy spokojnie na ok. 2 miesiące. Cena jak najbardziej przystępna bo ok. 16,00 zł. Jeśli chodzi o demakijaż, to spokojnie poradzi sobie z makijażem dziennym, natomiast makijaż mocniejszy jest już dla niego małym wyzwaniem. Ale! Zaraz, zaraz! Ile razy maluje się mocno na jakieś okazję? Rzadko....ojojoj baaardzo rzadko ;p Dlatego służy mi ten płyn i służyć będzie, póki go nie wykończę ;) A później powrócę pewnie do jego mocniejszej, czarnej wersji - nie muszę walczyć wtedy ze zmyciem tuszu do rzęs ;) Tutaj niestety pojawia się efekt tzw. pandy ;p Pewnie wiecie o co chodzi ;)
Płyn micelarny MicellAIR do cery wrażliwej i nadwrażliwej działa w sposób delikatny, nie podrażnia mojej skóry i nie pieką mnie oczy. Skóra po użyciu jest odświeżona, lecz czy nawilżona? Jest to kwestią sporną ;) Owszem, pozostawia on "lepką" warstwę na skórze lecz uczucia nawilżenia ta warstwa mi nie daje. Jednakże zawsze po demakijażu i tonizacji używam głęboko nawilżającego kremu, który w zupełności mi wystarczy :)
Reasumując, płyn oceniam dobrze, jednak bez efektu WOW (tak jak w przypadku jego odpowiednika w ciemnej butelce). Jeśli natomiast nie malujecie się mocno, nie podkreślacie mocno rzęs tuszem itd. to ten w zupełności Wam wystarczy.
pozdrawiam,
Joanna
Znam ten płyn i u mnie się spisuje. Nie wywołał pieczenia ani łzawienia, jak większość płynów ostatnio :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie podrażnia skóry. To dla mnie najważniejsze.
OdpowiedzUsuńSuper że nie podrażnia ☺️ lubię produkty tej marki 😁
OdpowiedzUsuńSpojrzałam na skład tego kosmetyku i wiem że nie jest już on dla mnie.
OdpowiedzUsuńIstotne, ze nie podrażnia, działa a to istotne choć uważam że mógłby byc lepszy
OdpowiedzUsuńKosmetyki z NIVEA zawsze się u mnie spisują :) Znam ten płyn i szczerze polecam ;)
OdpowiedzUsuńJest to jeden z płynów który nie podraznia mi skóry;)
OdpowiedzUsuńJa używam płynu z Biedronki. Sprawdza się u mnie idealnie i można kupić go za o wiele mniejsze pieniądze, a też robiony jest przez dobrą firmę kosmetyczną :)
OdpowiedzUsuń~Mam w planie go przetestować, to będzie zdrada dla mojego olejku różanego :D
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię te płyny od nivea,ale przyznam, że tego jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńOo tego płynu chyba jeszcze nie uzywalam ;)
OdpowiedzUsuńJa go lubię, daje radę choć szczególnym ulubieńcem nie jest.
OdpowiedzUsuńNiestety płyny nivea w ogóle się u mnie nie sprawdzają.
OdpowiedzUsuńU mnie Nivea niestety w ogóle się nie sprawdza :(
OdpowiedzUsuńmam ten płyn aktualnie i jestem całkiem zadowolona z niego :)
OdpowiedzUsuńOj to u mnie przynajmniej do zmywaniu tuszu do rzęs by się nie sprawdził. Zawsze mocno maluje rzęsy. :)
OdpowiedzUsuńMój olejek do demakijażu radzi sobie ze wszystkim. 😁👍
OdpowiedzUsuńTen muszę koniecznie przetestować uwielbiam płyny micelarne 🤩
OdpowiedzUsuńPłynów micelarnych mam spory zapas, ale akurat tego jeszcze nie. Muszę go sprawdzić.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię ten płyn :)
OdpowiedzUsuńLubię płyny micelarne od Nivea :) Ten kojarzę, ale nie miałam jeszcze okazji przetestować :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Lubię płyn micelarny Nivea :-)
OdpowiedzUsuń