Nie wiem czy marka LAMBRE jest Wam znana ale jeśli nie, to z przyjemnością zapraszam Was na dzisiejszy post. Przyznam że ja z produktami tej marki miałam do czynienia po raz pierwszy. Może coś mnie ominęło i może Wam znana jest bardzo dobrze? :)
LAMBRE to firma francuska, posiadająca w ofercie produkty do pielęgnacji twarzy jak i makijażu. Ale nie tylko. Możecie znaleźć tam szeroki asortyment perfum czy mgiełek do ciała. Z jej powstaniem wiąże się piękna historia którą polecam Wam przeczytać (lambre.eu). Prawda to czy nie, opowieść bardzo ładna! :p
Wybrałam dla siebie klika kosmetyków aby sprawdzić "co w trawie piszczy" i czy produkty przypadną mi w ogóle do gustu. Dziś skupimy się na produktach do pielęgnacji twarzy, natomiast w dniu jutrzejszym pojawi się post z produktami do makijażu! Zatem bądźcie czujni! ;p
Jak mogliście zauważyć jakiś czas temu na moim Instagramie (joanna_majj), wybrałam dla siebie pielęgnacyjny duet: ochronny krem do twarzy z filtrem oraz czarną maskę. Zacznę od ochronnego kremu Anti+Pollution , gdyż to on stanowił przez kilka tygodni moją podstawę w codziennej pielęgnacji. Z racji tego, że kremów z filtrem powinno się używać przez cały rok, stwierdziłam że ten będzie idealny na te porę roku. Zawiera filtr SPF 15, który ma chronić skórę przed szkodliwym promieniowaniem UV, zanieczyszczeniami środowiska oraz działaniem wolnych rodników. Czy tak faktycznie jest? Czy krem mnie "ochronił" tego nie wiem...bo skąd? Ale mam ogromną nadzieję że tak właśnie jest. Jeśli chodzi o samo używanie tego produktu, to jest to dla mnie czysta przyjemność. JEST, gdyż krem jeszcze się nie skończył...a nawet zostało go całkiem sporo! Plus za wydajność :) Krem nie jest tłusty i szybko się wchłania. Mimo że mam wrażliwą skórę to zupełnie jej nie podrażnił. Nie zauważyłam żadnych skutków ubocznych podczas stosowania. Nabrałam na niego "ochoty" po przeczytaniu książki "Sekrety urody Koreanek", gdzie napisane jest, że dzięki używaniu kremu z filtrem na co dzień, możemy mieć dwa razy mniej zmarszczek...a jak wiadomo lepiej chronić się za w czasu ;)
Możecie kupić go tutaj - klik
Do czarnej maski (zupełnie innej marki), stałam się uprzedzona w momencie, gdy przyszło mi zdjąć ją z twarzy...Bożeeeeee.....co to była za masakra....ból, pot i łzy ;p Powiedziałam sobie że nigdy więcej. Natomiast z racji tego, że czarne maski znane są ze swoich oczyszczających właściwości, dałam im jeszcze jedną szansę. To również z jej "cudownego" działania korzysta wiele Koreanek i to właśnie dzięki nim, czarna maska rozpowszechniła się w Europie. Czarne maski działają mocniej niż inne maseczki, dlatego zaleca się jej używanie jedynie raz w tygodniu. Za pierwszym razem położyłam ją tylko na samym nosie. Radzę nakładać pędzlem do tego przeznaczonym, gdyż brudzi ręce i trochę ciężko je później domyć. Nakłada się łatwo, a po 15 minutach (gdy już zastygnie na dobre) można ją zdjąć. Z nosa zeszła bez problemu, gdy nałożyłam ją na całą twarz to ściągało się trochę ciężej, lecz bez zbędnego dramatu ;) Zdecydowanie lepiej niż za pierwszym razem...
W momencie ściągania maski, pozbywamy się zaskórników i oczyszczamy pory. Efekt za pierwszym razem jest widoczny delikatnie, natomiast systematyczne używanie maski od LAMBRE powinno "załatwić sprawę" :)
Do kupienia tutaj: klik
Reasumują, duet od LAMBRE okazał się bardzo sypatyczny w użytkowaniu. Nie zauważając żadnych skutków ubocznych mogę spokojnie Wam go polecić. Odsyłam Was zatem na stronę LAMBRE - klik!
Pozdrawiam,
Joanna
Bardzo ciekawe produkty. Sądzie że i ja kiedyś się skuszę na tą markę
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej marce. Chętnie się skuszę na jakiś produkt.
OdpowiedzUsuńZnam ta markę i mam kilka ich produktów 😊
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać że mam wielką ochotę na tę maseczkę :)
OdpowiedzUsuńAż wstyd się przyznać, że jeszcze nic od nich nie testowałam na swojej skórze.
OdpowiedzUsuńnie znam tej marki, ale brzmi interesująco, więc chętnie wypróbuję w najbliższym czasie...
OdpowiedzUsuńWlasnei ostatnio widziałam reklamę tych produktów i szukałam rzetelnych recenzji blogerów na ich temat. Fajnie ze o tym piszesz!
OdpowiedzUsuńJa mam tej marki świetny peeling oraz perfumy, naprawdę fajnie się sprawdzają.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej czarnej maski =)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale chętnie ją sobie przetestuję...
OdpowiedzUsuńJa lubię właśnie takie maski czarne :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie czarne maski uwielbiam ❤️
OdpowiedzUsuńZa czarnymi maskami to nie przepadam ale może ta przypadła by mi do gustu:)
OdpowiedzUsuńTej marki jeszcze nie znam! Muszę nadrobić!
OdpowiedzUsuńCzarne maski są świetne, a nawet dla ich efektu da się znieść ból ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMiałam bardzo dawno temu kilka kosmetyków tej marki i miło je wspominam :) najbardziej w pamięci utkwił mi krem w takim fajnym, kwiecistym opakowaniu :)
OdpowiedzUsuńO tej marce słyszę po raz pierwszy, jednak jej kosmetyki wydają się być ciekawe.
OdpowiedzUsuńGdzieś ostatnio rzuciła mi się w oczy reklama tej marki i już wtedy pomyślałam sobie, że będę musiała się jej przyjrzeć!
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że logo marki gdzieś kiedyś mi mignęło, jednak pierwszy raz słyszę o produktach tej firmy :)
OdpowiedzUsuńZnam tą markę i bardzo lubię ich asortyment!
OdpowiedzUsuńNie znam ale zaraz pobuszuje sobie na ich stronie. 😁
OdpowiedzUsuńLubie takie czarne maski. Mam podobną z innej firmy. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelakie nowości kosmetyczne. 😍
OdpowiedzUsuń