Po raz pierwszy miałam zaszczyt czytać egzemplarz recenzyjny książki. Propozycja od Wydawnictwa Znak była zatem dla mnie bardzo dużym wyróżnieniem. Bo przecież miałam okazję jako jedna z pierwszych osób w Polsce, przeczytać książkę pierwsza. Zatem gdy tylko kurier zapukał do moich drzwi, z wypiekami na twarzy zabrałam się do czytania. Dziś z przyjemnością recenzuję Wam tytuł "Zupełnie normalna rodzina" autorstwa M.T. Advardsson`a.
Pierwsza myśl jaka mi się nasunęła to: nie oceniaj książki po okładce! Bo tak naprawdę okładka nie mówi nam nic, lecz krótki opis wystarczy aby zaintrygować czytelnika.
"Idealna rodzina jest największym kłamstwem"...
Pierwsza myśl jaka mi się nasunęła to: nie oceniaj książki po okładce! Bo tak naprawdę okładka nie mówi nam nic, lecz krótki opis wystarczy aby zaintrygować czytelnika.
"Idealna rodzina jest największym kłamstwem"...
Adam, wraz z żoną Urliką oraz dziewiętnastoletnią córką Stellą, wiodą spokojne życie w niewielkim Lund. On - pastor, ona - prawniczka, szanowani wśród lokalnej społeczności. Swój wolny czas poświęcają na rozwój, kulturę i sport. Ich córka pracuje w znanej sieciówce, aby udać się w końcu na wymarzone wakacje do Azji. A być może to tylko pozory "normalnej rodziny"?
Ich świat przewraca się do góry nogami, gdy ich córka zostaje aresztowana i podejrzana o zabójstwo młodego mężczyzny. Ich ułożona, grzeczna Stella, którą starali się wychować jak najlepiej, czasem narzucając swoje przekonania i priorytety. To przecież niemożliwe aby była skłonna zabić. Przecież to ciągle ich mała, niewinna córeczka. Zaczyna się walka o jej niewinność, a na jaw po kolei wychodzą fakty, ukrywane przez każdego z członków rodziny. Czy prawniczka oraz pastor są w stanie skłamać w imię dobra córki? Czy to nie burzy ich hierarchii wartości? Książka podzielona jest na trzy części, gdzie każdy opowiada swoją perspektywę - Adam, Stella oraz Urlika. Oczywiście pojawia się kilka innych postaci, jak np. przyjaciółka Stelli oraz jej rodzice. Ich postaci przeplatają się wzajemnie, a historia każdego z bohaterów łączy się w jedną całość, prowadząc do rozwiązania zagadki.
Książka w sposób idealny pokazuje, jak głębokie są więzy rodzinne, oraz jak rodzice potrafią poświęcić się dla dobra swoich dzieci. Jakie ważne fakty urywa Adam? Co wie Urlika? I najważniejsze pytanie - czy Stella faktycznie zabiła? Książka pokazuje, że nikt nie jest idealny, a każda rodzina kryje swoje małe i większe tajemnice. Ja nie mogłam doczekać się zakończenia i pochłaniałam w każdej wolnej chwili kolejna stronę tej zawiej historii. Polecam Wam zdecydowanie, gdyż fabuła wciągnęła mnie już od pierwszych stron. Lubię i polecam!
A Ty, ile byś poświęcił w imię swojej rodziny?
A od 17 kwietnia możecie ją przeczytać i Wy! Nadeszła premiera!
pozdrawiam,
Joanna
Jestem absolutną fanką takich powieści, ostatnio wręcz czytam same książki w takim klimacie. Zdecydowanie wpisuję na listę.
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej książki, może gdy znajdę chwilę to przeczytam :)
OdpowiedzUsuńCoś czuję że to książka dla mnie ❤️
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się bardzo ciekawie. Będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńLubię takie intrygujące książki, których akcja wciąga już na starcie.
OdpowiedzUsuńJak przeczytałam tytuł książki to przeszedł mnie dreszcz :) Wiedziałam, że to nie będzie coś prostego! :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta książka mogłaby mnie zaciekawić. Lubię tego typu klimaty..
OdpowiedzUsuńO tej książce jeszcze nie słyszałam :-)
OdpowiedzUsuńDodam ją na listę książek do przeczytania! :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że chętnie bym po nią sięgnęła!
OdpowiedzUsuńLubię takie książki, które wciągają człowieka od samego początku. Cieżko się od nich oderwać , a i nocka jest nie raz zarwana. Ale warto jest :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej książki, zatem rozejrzę się za nią.
OdpowiedzUsuńWidziałam już kilka recenzji tej książki i szalenie mnie ona kusi!
OdpowiedzUsuńOpis brzmi bardzo zachęcająco, chętnie przeczytam, jak uporam się ze swoim stosem książek :)
OdpowiedzUsuńOj muszę poinformować moją przyjaciółkę o tej książce, kocha takie :)
OdpowiedzUsuń